Dwa kieliszki wina dziennie dla panów i jeden dla pań. Zdaniem amerykańskich dietetyków, taka ilość czerwonego wina korzystanie wpływa na nasz organizm. W jaki sposób?
- Zapewnia długowieczność. Badacze z Harvard Medical School dowiedli, że resweratrol (związek chemiczny znajdujący się w skórce czerwonych winogron – przyp. red.) przyspiesza produkcję białek, które chronią ludzkie ciało przed starzeniem. Odkrycie uczonych z Harvardu potwierdza badanie z 2007 roku opublikowane w „The Journals of Gerontology”. Przez 29 lat naukowcy badali wpływ różnych alkoholi na grupę mieszkańców Finlandii. Okazało się, że ci, którzy pili czerwone wino mieli o 34 proc. niższy wskaźnik śmiertelności od rodaków, którzy raczyli się piwem albo mocniejszymi alkoholami.
- Poprawia pamięć. Wspomniany resweratrol korzystnie wpływa także na pamięć krótkotrwałą. Już po 30 minutach badania naukowcy stwierdzili, że osoby pijące wino we wspomnianych już ilościach zapamiętują znacznie więcej słów, a ich hipokamp (obszar mózgu odpowiadający za przyswajanie nowych informacji oraz emocje – przyp. red.) pracuje o wiele wydajniej.
- Chroni przed chorobami serca. Badanie z 2007 roku dowodzi, że procyanidiny (substancje wchodzące w skład wytwarzanych przez rośliny organicznych związków chemicznych – przyp. red.) znajdujące się w czerwonym winie poprawiają funkcjonowanie układu krwionośnego. Korzystne działanie w tym obszarze mają zwłaszcza wina produkowane na południu Francji oraz na Sardynii, w których jest wyjątkowo wysokie stężenie wspomnianych substancji. Z kolei jednym z wniosków badania przeprowadzonego przez naukowców z Harvard School of Public Health jest fakt, że osoby pijące umiarkowane ilości czerwonego wina rzadziej zmagają się z zawałami serca.
- Poprawia wzrok. Islandzcy uczeni potwierdzili, że ludzie pijący umiarkowane ilości czerwonego wina mają aż o 32 proc. mniejsze ryzyko wystąpienia katarakty (wrodzona lub degeneracyjna choroba oczu powodująca zmętnienie soczewki i będąca jedną z przyczyn ślepoty – przyp. red.) niż osoby stroniące od tego trunku.
- Zmniejsza ryzyko raka. Białka znajdujące się w skórce czerwonych winogron mogą zabijać komórki rakowe – odkryli naukowcy z University of Virginia. W jaki sposób? Dobrze znany nam już resweratrol blokuje w komórkach rakowych zdolność wytwarzania kluczowego białka, z którego nowotwory są zbudowane.
- Zdrowe zęby. Znajdujące się w czerwonym winie antyoksydanty spowalniają rozwój bakterii w jamie ustnej. Zwłaszcza tych przyczyniających się do powstawania ubytków w zębach. Celem sprawdzenia korzystnego działania czerwone wina na uzębienie, badacze poddali kultury bakterii odpowiedzialne za schorzenia zębów działaniu różnych płynów. Czerwone wino doprowadziło do wymarcia największej liczby bakterii.
- Zwalcza przeziębienie. Uczeni odkryli, że osoby spożywające tygodniowo ponad 14 lampek czerwonego wina aż o 40 proc. rzadziej zapadały na typowe przeziębienie. Naukowcy przypisują to działaniu znajdujących się w tym trunku antyoksydantów.
- Obniża cholesterol. Bogate w błonnik odmiany czerwonego wina takie jak Tempranillo czy Rioja mogą obniżać poziom cholesterolu. Uczestnicy badania, którym podano odpowiedzialny za to składnik wspomnianych trunków mogli pochwalić się spadkiem tzw. niezdrowego cholesterolu (tego, który blokuje tętnice) o 9 proc. Jeszcze lepsze efekty zaobserwowano u osób z wysokim poziomem niezdrowego cholesterolu – tutaj spadek wynosił aż 12 proc.